Released: 28 May 2008
Label: Tectonic
Cat #: TECCD004
Genre: Electronic
Style: Dub, Techno, Dubstep
Bitrate: VBR ~224kbps
Tracklist:
1. | | Redux |
2. | | Morvern |
3. | | Moog Dub |
4. | | Channel Two |
5. | | Techno Dread |
6. | | Basin Dub |
7. | | Greyscale |
8. | | Enforcers |
9. | | Kameleon |
10. | | The Times |
note: w rankingu płyt 2008 uplasowała się w mojej pierwszej siódemce w kategorii "ŚMIERĆ W BUTACH ZALICZONA, [niepodważalny przekult, wzorzec]", pod koniec ubiełego roku pisałam o niej tak:
Zaskoczył mnie tą swoją płytką i skusił do napisania niniejszej klasyfikacji, kosmiczny debiut.
Wciskasz 'play' i zasiadasz na wielkiej, miękkiej kanapie, czujesz snujący się, manipulujący Twymi myślami bas, który rozdyma wszystkie przedmioty w pokoju wprowadzając fluktuacje oscylujące w przedziale ~110-150% w swojej ponadnormatywnie zwiększonej objętości.
Powrót do korzeni, najprzyjemniejsze, analogowe sample roku, energia i świetne flow. #1 Redux to trak w duchu klasyki dctrax, yummy. #2 Morvern stanowi esencję dziadowskiego pędu. #3 Moog dub zawoalowany basik snuje opowieści, by poderwać się w #4, 5# zaczyna wariować, na zmianę rozciągać się i zagęszczać, 2:44, solo na basach! #6 Basin Dub - 0:55 - jeb! - przemaglowany odbiorca zostaje wyrzucony metr poza swoje cztery ściany. Całość wieńczy przepotężny Kameleon i czilałtowy [stary grzyb na miarę plam od Roda Modella] The Times. Każdy kawałek zasługuje na osobny akapit, niektóre z nich miażdżą nie pozostawiając złudzeń. Krążek zdążył przewinąć się kilkadziesiąt razy przez moje uszy, warunki nie robią mu żadnej różnicy, pełna kontemplacja czy raczej luźniejszy klimacik, w autobusie czy na rowerze - ZAWSZE wbija w siodełko. Debiut latającego Holendra i zarazem nowomuzyczny debiut roku. Śmierć w butach dla fana dctrax i starego bc/cr-owca, dubstep dla analogowych dziadów prychających na nowowiejską modę skreamizmu. Zalecany dobry subwoofer.
Zaskoczył mnie tą swoją płytką i skusił do napisania niniejszej klasyfikacji, kosmiczny debiut.
Wciskasz 'play' i zasiadasz na wielkiej, miękkiej kanapie, czujesz snujący się, manipulujący Twymi myślami bas, który rozdyma wszystkie przedmioty w pokoju wprowadzając fluktuacje oscylujące w przedziale ~110-150% w swojej ponadnormatywnie zwiększonej objętości.
Powrót do korzeni, najprzyjemniejsze, analogowe sample roku, energia i świetne flow. #1 Redux to trak w duchu klasyki dctrax, yummy. #2 Morvern stanowi esencję dziadowskiego pędu. #3 Moog dub zawoalowany basik snuje opowieści, by poderwać się w #4, 5# zaczyna wariować, na zmianę rozciągać się i zagęszczać, 2:44, solo na basach! #6 Basin Dub - 0:55 - jeb! - przemaglowany odbiorca zostaje wyrzucony metr poza swoje cztery ściany. Całość wieńczy przepotężny Kameleon i czilałtowy [stary grzyb na miarę plam od Roda Modella] The Times. Każdy kawałek zasługuje na osobny akapit, niektóre z nich miażdżą nie pozostawiając złudzeń. Krążek zdążył przewinąć się kilkadziesiąt razy przez moje uszy, warunki nie robią mu żadnej różnicy, pełna kontemplacja czy raczej luźniejszy klimacik, w autobusie czy na rowerze - ZAWSZE wbija w siodełko. Debiut latającego Holendra i zarazem nowomuzyczny debiut roku. Śmierć w butach dla fana dctrax i starego bc/cr-owca, dubstep dla analogowych dziadów prychających na nowowiejską modę skreamizmu. Zalecany dobry subwoofer.