poniedziałek, czerwca 24, 2013

Marcelus - Emerald [2013, vinyl, tresor]


may 2013 / 12" / Tresor (DE) / Tresor.261 
techno
trippy, detroit

Płodny Marcelus po genialnej, zwalistej jak gradowa chmura epce 1 i supermocnym kopie Super Strenght osadził na skrzącym firmamencie miarowy beat, dodał klasyczne dla TR handclapsy i tak powstał Emerald, ciekawy utwór. Jednakże epka jako taka nie trzyma poziomu kawałka tytułowego.

emerald fulljacket
[update: march 27, 2016]

niedziela, czerwca 23, 2013

John Roberts - Fences [2013, dial, dial CD 28, cd]

june 2013 / CD, album / Dial (DE) / dial CD 28 
deep house, techno, experimental
quirky, amusing, delightful pantry

Czy to cykady czy mikroskopijni kusznicy adamantytowej nocy zabawili w spiżarce pełnej babcinych przetworów, co jest w tym słoju, a co w tamtym? Może figa! Figa z makiem, z pasternakiem. Czy w tej spiżarce znajdzie się miejsce na serowy pałac dla kilku zagubionych, ale jakże przecież figlarnych myszek (w tubce poniżej)? "Niezła ze mnie fryga, ale wydaje mi się jednakowoż, że nie oszalałam do reszty" - słodkim barytonem zagrzmiała płyta Roberta 'Fences'.
Jest zaraz po Boards Of Canada - Tomorow's Harvest i nowym Workshopem od Itala pierwszą perełką wyłapaną przez ucho AIH po długiej, mroczno-letniej przerwie. W tym deep, experimental techno kociołku roi się w niej od przetworzonych brzmień gitar, perkusji, które zabajone nutą wybujałej wyobraźni tworzą piękny, rokokowy bazgrot.




RA's Review



Ilustracja:

Pantry, Amanita Design.

Polecajka.

Za polecajką jednego z moich ulubieńszych blogów o niezależnej muzyce elektronicznej Input Selector, wielokrotnie polecany na łamach arch in dubby hub label Uncanny Valley.


Link do artykułu. [fr]


sobota, czerwca 22, 2013

I'm alive! :)

Popularność mojego bloga gwałtownie rośnie z dnia na dzień, co mnie zaczęlo na nowo obchodzić, bardzo mi przyjemnie z tego tytułu. W związku z horrendalnym zakrętem na drodze mojego życia na razie nie publikuję, ale zacznę z powrotem, obecnie jestem rekonwalescentką po nieudanej próbie... dopowiedzcie sobie całą resztę. Obecnie słucham nowej płyty BoĆków przepijając tę retro młóckę kawą z biedronki, zapuszczam żurawia za nowym Uncanny Valley i Moderatem, jest całkiem przyjemnie, to pierwszy taki mój prime time od 1,5 miesiąca, Ty nazwałbyś to nudą, apatią, dla mnie to promyk nadziei.