środa, sierpnia 15, 2012

new stuff: 23 july - 5 august 2012

Czas na kolejną porcję plastiku przewałkowaną wzdłuż i wszerz, tym razem alfabetycznie.

A Made Up Sound - Archive II
3,5/5
dancing surprise

Mało kto spodziewał się takiego obrotu spraw, oto Dave H., który nigdy nawet nie wychylał się zza winkla zdubowanego dubstepu jako 2562, a mrocznego techno jako AMUS wydaje perełkę 'Hang Up' stworzoną dla pumpujących imprezowiczów. Niestety, nie pokusił się o rozlanie tego trendu po całej epce, drugi utwór to typowy dla tegoż projektu mrocznias.

Teaser (sndcloud / not available on reader):




Andrea - Zero EP
3/5
proper techdub

Ci, bardziej zaznajomieni z przeróżnymi meandrami muzyki deep, dub, minimal kojarzą projekt Millie & Andrea, a zwłaszcza ukrywającego się pod pseudonimem Andrea Andy'iego Stotta... będą zawiedzeni. Dlaczego? Ano tylko dlatego, że Andrea to debiutujący na scenie techno 25-letni Turyńczyk, niemający wiele wspólnego ze Stottem, być może nawet niekojarzący dokonań Andy'iego. W ładnie opakowanym winylu dostajemy 3 kawałki oraz remiks mało znanego, acz obiecującego artysty sceny techno Stenny'ego. Utwory zdarzają fascynację brzmieniem elektronicznego dubu z wplatanymi weń analogowymi wstawkami, pierwszy utwór może nieco bardziej Silent Servantowy od reszty.

Teaser (soundcloud /not available on reader):





DeepChord - Silent World (Original Motion Picture Soundtrack)
5/5
cloudtrip

Absolutny majstersztyk. Finezja ze starych epek DC została połączona z głębią i przestrzenią najnowszych dokonań przez co całość brzmi jeszcze pełniej, bardziej plastycznie, żeby z wrażenia nie powiedzieć synestetycznie, elektryczne spięcia w kłębiącej się w gęstwinie cumulusów. Pełno tutaj delikatnych smaczków, składających się na odświeżoną, bardziej eksperymentalną, czy w końcu pierwsze skojarzenie jakie rzuciło mi się na myśl "efemeryczną", stylistykę nowego DC. Nieokiełznany techdubowy pęd w odpowiednich momentach ustępuje miejsce ambientowej refleksji. Kapitalne.





Hauschka - Salon Des Amateurs Remix 2
4/5
Vainqueur soundcan's


Niestety nie mam żadnego porównania z pierwszą częścią remiksów, o tyle o ile można porównywać dokonania Villalobosa z dokonaniami dajmy na to Vainqueura. Jako "niechlubna" dwójka epka jest cholernie porządna. Pierwsza strona to esencja transującego dark techno, czyli Steve Bicknell w swoim 'straceńczym' remiksie. Dwója, znacznie przyjaźniejsza, zrównoważona basem słoniowych kulas, a jednocześnie rozbujana i niepozorna niczym pełna błyszczących koralików, potrząsana puszka.





Joy O, Boddika & Pearson Sound - Faint
3,5/5
Boddika nr. 999

Szczerze męczą mnie już kolejne stompery od wielkiego ojca post-ghetto-techu Boddiki i na nic zdaje się tu towarzystwo wielkiego Joya O, którego rola ogranicza się do "wstawmy jakiś krótki sampel wokalny" i Ramadanmana. Na uznanie zasługuje pomysł na utwór tytułowy, no i ogółem równa forma duetu B & Joy O.

Teaser (soundcloud / not available on reader):




Juniper, Arnaldo - W Met In Manchester
4/5
charm

Czarująca, zwiewna niczym roztańczona wiatrem sukienka powabnej, młodej dziewki buszującej w zbożu, która załapała się na dawkę ciepłego, letniego deszczu, po prostu deep od Smallville. Sexy.





Moodymann - Why Do You Feel
3,5/5
jazzy house, vocals, melodies

Końcówka lipca, w której rozbebeszałam winyl Moodymanna wydaje się być już tak odległa jak czasy początków muzyki chicago house. Pamiętam jak po małym jo w końcu zrozumiałam muzykę nastrojowego pana, do którego dokonań dotychczasowo miałam jakiś bliżej nieokreślony dystans. Potem były kolejne małe Jos, ciepły wajbik, otulające beaty, lekko zdarte wokale, słowem: płyta stała się najczęściej odwiedzanym miejscem całej playlisty i czar w pewnym momencie prysł, wokale zaczęły denerwować, a melodie nużyć, po okresie fatalnego zauroczenia doszłam do wniosku, że to może jednak nie do końca mój gust.





Photek - Levitation: The Remixes
4,5/5
thrilling

Pamiętacie DJ Kicks od Photek? Jak na tak mało zróżnicowaną playlistę miks okazał się całkiem pyszny, a pod jego koniec mogliśmy usłyszeć oryginalną wersję miażdżącego Levitation. Ci, którzy nie wyobrażają sobie lepszego zwieńczenia miksu powinni posłuchać absolutnie genialnego remiksu Altered Natives, to, co wyduszono z i tak fantastycznego kawałka zasługuje na szczery pokłon. Remiks zaczyna się od delikatnego pasażu dźwięków podobnych do Boards Of Canada, które stanowią kontrast dla tego co dzieje się chwilę potem, głośne topnięcia, wyrywające się bassline'y, rozbiegane, skwaszone arpeggia, tworzące bliżej nieokreślony melanż zostają zatopione w zreversowanym melanżu, to co wyłania się potem zasługuje na oddzielny akapit: wybuchają wzrastające dźwięki padów, błyskają światła, hałasują talerze, werble dostają kręćka... zresztą posłuchajcie sami, zaczniecie lewitować z dźwiękowej rozkoszy.

Altered Natives' remix (sndcld / not available on reader)




Robert Bardini - Hate Me
3,5/5
dancefloor killer

Roberto Bardini, znany niewielu pod jedną z wariacji aliasu jako Rob.Bardini, a znany z brzmień dub techno w stylu Decoside pokusił się o tech-house'ową epkę, która zrobiła furorę wśród rzeszy producentów z podwórka wykonawcy i ostry zamęt na parkietach. I tak oto dostajemy wersję oryginalną i 4 remiksy, pierwszy to Muteoscillator znany z duetu z Ksoulem (a Ksoul z kolabu z Morphosisem), o ile oryginał jest bardziej w stylu Kalkbrennerowskiego szału, o tyle Mscillator oferuje nam przygaszoną, plażową wersję wałka, osadzoną w brzmieniach dub techno, aczkolwiek z dominującym wyraźnym tech-house'owym sznytem. Drugi remiks, Decoside, najciekawszy z całego kwintetu, najbardziej fantazyjny i plastyczny, z chmury rozmarzonych sampli wyłania się mocny house'owy sznyt, dodano surowe haty w stylu Marcellusa Pittmana, cała wiksiarskość oryginalnego wałka została mocno zmierzwiona i doprowadzona do bardziej undergroundowego ładu. Wersja Massimo Di Lena to typowy klawiszowy deep house osadzony na partiach zwalistego basu przypominającego fusy pozostałe po dubstepie. Snuff Crew zabawił się TR808 w bar surówek przełamując dietetyczną nutę delikatnym house'owym synthem i padami wyrwanymi wprost z oryginału.





Terror Danjah - Dark Crawler
2/5
boring grime

Przesłuchałam to wydawnictwo z wielkim przymusem, gdy sięgnęłam po nie drugi raz wydawało mi się, że jestem w drodze po rozum do głowy i jak na grime winyl nie jest zły, jednakże struktura Dark Crawlera gdzieś w połowie zaczęła mnie strasznie nużyć, wypluwane z prędkością karabiny rymy, sample znane z długograja. Fruit Punch aranżacyjnie jest zupełnie inny, ale wciąż słyszymy te same sample, stanowiące niezbyt udaną wizytówkę czarnoskórego wykonawcy. Dark Crawler to singiel promujący kolejny, długogrający album.



V/A - Affin Limited: The Chosen 1
2/5
ouch

Pierwszy wałek na epce to najbardziej banalny szlagier techno jaki słyszałam ostatnimi czasy. Mimo przeróżnych starań, reszta materiału prezentuje się podobnie, przy czym kawałka Joachima Spietha nie powstydziłabym się puścić na jakiejś bibce.



V/A - Get Weird 001
3/5
under the tent...

Devastator to typowy kawałek imprezowy, żwawe beaty, z delikatną nutą egzotyki, kobiece wokale wyśpiewujące zdawkowe teksty i melodyjka rzępolona na jakimś midi. Tubby to tech-house na modłę Wighnomy Brothers, ciekawe sample perkusyjne i zmorfowane, spitchowane w dół, męskie wokale to gwarant dobrej zabawy.



V/A - Resivior Dogs
3,5/5
raw sticks

Big Strick na składance sygnowanej swoim imieniem i nazwiskiem proponuje garść prawie, że eksperymentalnych szkiców i pełnoprawnych utworów w stylu surowego detroit house, to prawdziwa gratka zarówno dla fanów gatunku jak i wyjadaczy elektronicznego eksperymentu i jak i fanów przesławnego Omara S.



V/A - Workparty 3
3/5
&ME and nothing else

Epka o tyle ciekawa, że dość mocno tribalowa, na szczególną uwagę zasługuje pierwszy kawałek bliżej nieznanego artysty &ME ze świetnym motywem przewodnim.
!


Vince Watson - Reshapes
3,5/5
detroit on the beach

Niesamowicie upliftujące Intuition to jeden z najpogodniejszych tracków tego lata (wydany w 2010 ;), wprowadzone w niesłychany pęd a przy tym niesamowicie zwiewne i chwytające za nogi. W wersji rozszerzonej dostajemy remiks "A Very Different World" Funk D Void stanowiący kwintesencję grania detroit."Aurelon" w duecie ze Stevem Rachmadem to urocza propozycja utrzymana w duchu pędzącego detroit, z kolei Psycatron serwuje nam małe deja vu z She Is The Music, wykorzystując tę samą partię perskusyjną w remiksie Pressure, notabene niesamowicie energetycznym. DJ Rolando również nie zawodzi, bardzo dobra epka.





youANDme - Mouche
3,5/5
gentleman

Mouche to gentleman gatunku dub techno, powoli sunący, niewychylający się kawał soczystego mięsiwa, remiks Luke'a Hessa bardziej rozchełstany i roztańczony.




MIXES:



Shed - XLR8R Podcast
2,5/5

męczybuła.

info & download


01 Ether "Spiritool" (Phono)
02 Bandshell "Rise Em" (Hessle Audio)
03 The Traveller "A100" (Ostgut Ton)
04 Maurizio "Ploy (Strategic Mix)" (Maurizio)
05 Basic Soul Unit "Soulspeak (Shed Remix)" (Dolly)
06 True False "Do While" (If Else)
07 Resistor "#32500432" (Operation Amplified)
08 EQD "#005B" (Equalized)
09 Untold "Caslon" (Hemlock)
10 EQD "#005A" (Equalized)
11 Wax "30303B" (Wax)
12 War Easy Made "#1"
13 Futurhythm "Phuture2" (Tresor)
14 DJ Joost & Flux "Hydr(o)remix" (Phono)
15 Amanda Splitt "Bearing the Sun" (Pimped)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.