piątek, sierpnia 21, 2009

Soultek - Reflective [2009, file, echospace detroit]










































lomo.sogno by Gabriele Chiapparini


Released: 6 May 2009
Label: Echospace [Detroit]
Cat #: [ECHOSPACEDETROITTEK1]
Genre: Electronic
Style: Techno, Dub, House
Bitrate: 320kbps


Tracklist:
01.
Groove Control
02.
Spaceman
03.
Live In Detroit
04.
Groovelocked
05.
Soul Twist
06.
Lost Sequence
07.
Back To Detroit
08.
Metro Park
09.
Fallen Frequency
10.
Forgotten Feelings



note: od początku miałam scysję z tym albumem, słuchałam trochę wcześniejszych [nie tych zupełnie wczesnych, wśród których znalazłoby się parę kozaków] releasów stephena hitchella, w efekcie czego soultek malował mi się jako idealny dla wszelakiej maści -logów przykład spadku kondycji, niegdyś bez wątpienia kreatywnej jednostki, w głowie została sugestia n/t/t.
zamiast porządnie - kilkakrotnie przewałkować drania na swoim audiowarsztacie, wolałam operować skrótami myślowymi przez co nieomal wywaliłam hitchell'owską refleksyjność do kosza. w trakcie krótkiego rekonesansu zraziłam się prostotą, surowością [ach, wymagania muzycznego prymitywa] choć jak się potem okazało - zupełnie niesłusznie.

w maleńkim, ściągającym się parę minut pliczku tkwi skompresowana porcja 7 lat imprezowej ewolucji - zawsze w jakiś tam sposób - niedocenianej [ach te modellowskie barki] gwiazdy nurtu dub techno. 63 minuty szybkiego pędu utrzymanego w twardej, technicznej rytmice, godzina podróżowania z całym zastępem miękkich przełamań, przyjemnych, słodziutkich chordów po muzycznej ameryce, od detroit, przez chicago, po wybrzeże la.
zawartościowo - każdy znajdzie coś dla siebie, są traki mocno techniczne, z ciężkim mocarnym bitem, groovującymi partiami elektronicznych conga, gdzieś głębiej kilka retrospekcji z pierwszych sesji na żywo za szczawika, trochę starego epowego soulteka, jakiś akord [lub dwa] ala dub techno [no przecież nie na darmo znalazł się w techdubowym wątku, niech rośnie w siłę!] i tak na deser parę kawałków z cyklu barowa wyluzówka w chicago. podczas odsłuchu możemy uszczknąć sobie troszeczkę imprezowego klimatu detroit, drapnąć niesamowitą radość z klubowego grania. i to mi styka.

i info dla około-labelowych koneserów około-gatunku: 5 niepublikowanych jak dotąd kawałków z wczesnej twórczości gangstera z echospace i dwa tracki zgrane bezpośrednio z występów, tych za szczawika.

2 komentarze:

  1. soultek nie ma "tego czegos" ale bardzo by chcial to miec ;] forgotten feelings nawet fajne w drugiej polowie...a sound do dupy,w kazdym traku uszy bola od przewalonej gory; a slyszalem opinie,ze to dobry technik ale gorzej u niego z emocjami csssss...polecam pani echoplexa - divisible i climbin' up the sky w temacie gustu produkcyjnego,elo

    OdpowiedzUsuń
  2. po pierwszym odsłuchu tez mi nie siadł, potem odgarnęłam brzmieniowe sprawy i było luuus.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.