Łączę dużo wspomnień z tą płytą. Późno zrozumiałam jaki potencjał muzyczny niesie za sobą niepowtarzalny styl muzyczny braci, ich finezja dobierania sampli i kręcenie tryliardem gałeczek. Zrozumiałam i prawie, że wyrzuciłam z pamięci pewne dziwaczne wspomnienia... Przez pryzmat czasu płyta brzmi nieco archaicznie, ale po odpowiednim wsłuchaniu się bardzo łatwo wyciągnąć jej ekstatyczną, niesamowicie energetyczną esencję. Użyję kilku utworów w nadchodzącym miksie.
Ecstatic, sweet.
Drugs are bad! /PL, wiki, states of mind/
Live life! / discogs
Ecstatic, sweet.
Drugs are bad! /PL, wiki, states of mind/
Live life! / discogs
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.