niedziela, lutego 21, 2016

Relaxer - Relaxer EP, sinister acid and ketamine sound combination.

Relaxer - Relaxer
26 january 2016 / ep, 12" / RELAXER - TRANIQULITY1
house, techno
sinister, psychedelic, dissociative

[9.3] carborundum

A1. Get Back To Work
A2. You Know How It Is
B1. Recoil
B2. Small Pleasures

Owiany wydawniczą tajemnicą projekt o nazwie Relaxer godzi w czułe punkty każdego maniaka narkotycznych brzmień, okazawszy niesłychaną pełnię i równość.
Pierwszy utwór, mocno opacznie zatytułowany "Get Back To Work" to głęboki, nocny kwaśny i zarazem dysocjacyjny trip. Towarzyszy mu silne odrealnienie, dyskomfort, depersonalizacja i odcięcie od rzeczywistości. Spowijam się w ciemnym, fraktalnym gąszczu wizji po LSD zmieszanym ze znieczulaczem dla koni (ketamina), goszczą smutne refleksje. 
Pad wyjęty rodem z Twin Peaks zostaje gęsto oblany tłustym, bujającym bitem, roztrzepanymi, skrzydlatymi hatami i synaptycznym szumem. O ile brzmienia są całkiem klasyczne, o tyle udało się stworzyć dość oryginalny efekt, który trudno porównać z jakimkolwiek artystą, tak by zbytnio nie odejść od charakterystyki brzmienia.
"You know how it is" - "Ty wiesz jak to jest" - tłumaczę sobie w myślach, gdy podróż zaczyna piętrzyć się, układając się w złowróżbny kształt. Wychodzę na zewnątrz na puste ulice, drzewa opasają mnie niczym jelonki rogacze, potworne wrażenia nie mijają, wszystko tętni niczym potworne narządy, światło latarni rozmazuje się w nieskończoność, tracę głowę, mój umysł sprzeniewierza się przeciwko mnie! Tutaj towarzyszy mi taniec dziurawych szumów na prostym bicie.
"Recoil". Walczę z własnym umysłem, traumatyczne wspomnienia przybierają na sile. Wszystko co widzę niesamowicie przyspieszyło, uciekam w ustronne miejsce, mijając mazy świateł, układam się na polanie, która nijak nie daje mi poczucia bezpieczeństwa. To metaliczny, pędzący i najbardziej techniczny kawałek.
Stawkę zamyka zaczynający się jak Area - Tiny Moments kawałek "Small Pleasures". Zejście tripa, wschód Słońca. Na ambientowym, znowuż zaszumionym tle, które schodzi pod ziemię do kanału, zawieszony zostaje piękny, pierzasty motyw, to "Small Pleasures". Budzi się Słońce, towarzyszą mi jeszcze pojedyncze przebłyski tripa, czuję spokój, pełnię i ukontentowanie.


download [mp3]





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.