Z listków dębu ściekły krople porannego deszczu. W jednej z chałup kot rozwalił się na kanapie i przeciągnął słodko, w słuchawkach właściciela leciał...
techdub with fantasy.
Wydawałoby się, że ze względu na wielobarwność spojrzeń na dub techno z jakim mamy tu do czynienia będzie łatwo opisać ów projekt w bogatych metaforach. Nic bardziej mylnego. Dopóty, dopóki nie posłuchacie zostaniecie w głębokiej niewiedzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.