Dzisiejszy posępny, ale wcale nie nijaki dzień pragnę zwieńczyć wieczorną selekcją okołoelektronicznego duetu Skudge. Ich muzykę można określić jako dub techno z elementami dubstepu, czasami wyłącznie techno, jednakże nie można nazwać różnorodną. Artyści powielają wciąż ten sam pattern, który zresztą całkowicie się broni.
8. Contamination
Byk walczący z ptakiem rozpędziwszy się wykonał kilka potężnych skoków i zdekonstruował pojęcie dub techno, wprowadzając doń nową jakość. Wokół areny spotkałam mędrkujący dubstepowy synth, brzmiący niczym energiczne wyginanie blachy. Jednakże główną rolę w scenie tej gra świergocący ptak. Spotykają się tu dwa rodzaje prostoty, prostota rytmu i prostota melodii, tworząc charakterystyczne brzmienie wdzięcznego duetu Skudge.
Zwalistych kształtów roślina tryskająca żółtym sokiem podziemnego życia, to obraz, który możemy zobaczyć latem. Jesienią ususzony hihatem korzeń rdestu królewskiego może być spożywany w celu regeneracji organizmu.
6. Ontic
Oryginalna wersja tegoż utworu rozpoczyna się miękkim blobem, na który nachodzi troszkę twardszy. Wpleciono tutaj delikatny, ambientowy motyw i gdzie niegdzie dorzucono parę prostych patternów bębna. Na czoło wysuwa się ostry blob, który nieźle dynamizuje charakter wałka.
5. Blackout
Subtelnej natury zamroczenie, które w niczym nie przypomina zamroczenia stanowiącego wynik delirium tremens, raczej upojenia przedziwnej barwy eliksirem leśnej wróżki. Zwaliwszy ciało na mech wsłuchuję się w elifcką melodię, a w uszach słyszę szum.
4. Void (Conforce Remix)
Kawałek, który niezmiennie kojarzy mi się ze Starlight Deepchorda, ale w zdecydowanie chłodniejszej odsłonie. Sampel talerza delikatnie ociepla atmosferę. Doskonały kompan nocnych wycieczek.
3. June
Typowa techniawka. Podjarka rypanym na jedno kopyto bitem. Stłumiony motyw przywołuje mojej wyobraźni akustykę Hotelu Forum, w którym odbył się festiwal Unsound. Gwizdek pojawia się już drugi raz w tej topliście utworów, wcale mnie nie zatrważa, jak dla mnie to humorystyczny akcent, dodatek burzący wrażenie odnośnie całości.
2. Convolution (2562 Remix)
Przeplataniec sprowadzony do ostoi dubstepu Dave'a Huismannsa. Ciepłe, brudne perkusjonalia, ostro zsamplowana i ociekająca efektami wokaliza kobiety. Skwitowane to jest świetnym, wibrującym synthcikiem przypominającym mi ćmę barową, będącą naturalnym elementem kompozycji. On mógłby nawet lepiej!
1. Ontic (Rolando Understands Remix)
Trzeba przyznać, że światy brygady Skudge i Rolando nie są muzycznie daleko oddalone, fizycznie natomiast oczywiście tak. Świat szamański zatopiony w detroit spotyka się ze stylem europejskim.Wisienką na tym torcie jest niewątpliwie motyw wokalny wypowiadany przez mężczyznę, kolejny 'duchowy' wrzut, mający stanowić głębokie przesłanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.